Fala protestów w Ukrainie. „Front ginie, zaplecze chroni korupcję"
Na placu Iwana Franki w Kijowie drugi dzień trwała akcja protestacyjna przeciwko ustawie ograniczającej niezależność Narodowego Biura Antykorupcyjnego Ukrainy (NABU) i Specjalistycznej Prokuratury Antykorupcyjnej (SAP). Na demonstrację w stolicy przyszło we środę ponad 4 tys. osób. Protesty odbyły się w 17 miastach ukraińskich.
2025-07-24, 07:18
Kijów. Protesty w imię walki z korupcją
Demonstracje uliczne w obronie instytucji antykorupcyjnych w Ukrainie odbyły się także w Charkowie, Lwowie, Dnieprze, Odessie, Iwano-Frankiwsku, Zaporożu, Czerniowcach, Winnicy, Łucku, Krzywym Rogu, Tarnopolu, Żytomierzu, Równem, Połtawie, Chmielnickim, Czernihowie i Krzemieńczuku. Uczestnicy akcji trzymali w rękach plakaty z hasłami wzywającymi do odwołania przyjętych przepisów prawa i krytykującymi władze: "Korupcja to okupacja od wewnątrz", "Front ginie, gdy zaplecze chroni korupcję", "Zła demokracja jest lepsza niż dobry autorytaryzm", "Weto dla ustawy", "Nie dla korupcji we władzy", "Hańba", "Ręce precz od NABU" i "Oddajcie Europę".
Protestujący: musimy bronić interesów narodu i naszej Ukrainy
- Jestem tutaj, ponieważ czuję, że jest to konieczne. Dziś wróciłem z Donbasu. Wczoraj zobaczyłem w wiadomościach, co się dzieje, i postanowiłem przyjść, by wesprzeć ludzi. Musimy bronić interesów narodu i naszej Ukrainy - zarówno tam, na froncie, jak i tutaj. Teraz to miejsce jest równie ważne jak front. A nawet ważniejsze - biorąc pod uwagę to, co wydarzyło się wczoraj - powiedział PAP 20-letni żołnierz Roman. 40-letnia Maryna, która również wzięła udział w proteście, przyszła z małą córeczką. Powiedziała, że nie mogła pozostać obojętna i że nadszedł czas, aby dać świadomy przykład młodemu pokoleniu. - Bronię swoich praw, jestem przeciwna korupcji. Korupcja jest przyczyną wojny - zaznaczyła.
49-letni pisarz Rusłan wziął udział w proteście już po raz drugi, bo był tu także we wtorek. - Kiedy władza traci kontakt z rzeczywistością, trzeba to mówić przy każdej okazji. Bo jeśli człowiekowi nie powie się, że robi coś złego, to skąd ma wiedzieć, że postępuje niewłaściwie? Tym właśnie się tu zajmujemy. A czy zostaniemy usłyszani - to już inna sprawa - zauważył. - Każdy inteligentny człowiek powinien znajdować się w spokojnej opozycji wobec każdej władzy. I bardzo się cieszę, że widzę tu młodych ludzi, którzy mają głowę na karku. Tu nie chodzi tylko o to, co ma się wydarzyć, ale o drogę, jaką wybiera młode pokolenie - oświadczył.
Ukraina. Protesty w Kijowie przerodzą się w "konflikty wewnętrzne"?
Walerij, 26-letni nauczyciel matematyki, podkreślił, że przyszedł na protest, ponieważ stanowczo nie zgadza się z decyzjami podejmowanymi przez ukraińskie władze i chce w jakiś sposób na nie wpłynąć. - Bardzo ważne jest, aby tu być. To, że tak wielu młodych ludzi jest tu dzisiaj, będzie miało bardzo pozytywny wpływ na przyszłość, na przyszłe pokolenia i naszą państwowość - przekazał. - Obawiam się, że może to przekształcić się w coś, co nie będzie sprzyjało zwycięstwu Ukrainy. Na przykład w konflikty wewnętrzne, które odwrócą uwagę od sytuacji na froncie, jeśli sytuacja znacznie się zaostrzy. Na razie nic takiego nie ma miejsca, i to cieszy. Chociaż z drugiej strony rozumiem, że bez bardziej radykalnych działań może nie udać się osiągnąć rezultatu - wyjaśnił.
Ukraina. Ograniczenie autonomii NABU i SAP
Wśród uczestników akcji można było spotkać weteranów, działaczy społecznych i osoby publiczne. Podczas protestu ludzie skandowali: "Korupcja zabija", "Nie milcz", "Hańba", odśpiewali też hymn narodowy. Podobna akcja w Kijowie miała miejsce we wtorek, w szczytowym momencie uczestniczyło w niej co najmniej 2-2,5 tys. osób.
- Nie żyje "koleżanka Putina". Przez rok była prezesem Sądu Najwyższego Rosji
- Rosjanie weszli do Pokrowska. Ukraina "wychwytuje dywersantów"
Ukraiński parlament przegłosował we wtorek ustawę o ograniczeniu autonomii NABU i SAP, które mają odtąd podlegać Prokuraturze Generalnej Ukrainy. Dzień wcześniej SBU przeprowadziła rewizje w instytucjach antykorupcyjnych. Zatrzymano co najmniej dwie osoby. Dyrektor NABU Semen Krywonos oświadczył na briefingu prasowym, że parlament, uchwalając projekt ustawy o ograniczeniu autonomii NABU i SAP, faktycznie zniszczył infrastrukturę antykorupcyjną. Narodowe Biuro Antykorupcyjne Ukrainy zostało powołane w 2014 r. Jego utworzenie było jednym z warunków współpracy Ukrainy z UE i MFW.
Źródło: PAP/hjzrmb/k