Szczyt Chiny-UE. Bruksela staje się junior partnerem Pekinu i Waszyngtonu

Goście Polskiego Radia 24: Marcin Przychodniak z Polskiego Instytutu Stosunków Międzynarodowych (PISM) oraz dr Wojciech Kwiatkowski, amerykanista z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego (UKSW), komentowali ostatni szczyt gospodarczy UE-Chiny oraz pojawienie się informacji od amerykańskich demokratów o pojawieniu się nazwiska Donalda Trumpa w aktach sprawy Jeffrey'a Epsteina. 

2025-07-27, 16:00

Szczyt Chiny-UE. Bruksela staje się junior partnerem Pekinu i Waszyngtonu
Przewodniczący Rady Europejskiej Antonio Costa, prezydent Chin Xi Jinping i przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Foto: PAP/EPA/XINHUA / Xie Huanchi

W opinii Marcina Przychodniaka, relacje Chin i Unii Europejskiej są obecnie "w impasie. Bo są one obarczone wieloma strukturalnymi problemami". Wynikają one z odmiennego spojrzenia na zmieniającą się, bardzo dynamicznie sytuację międzynarodową. Choć można uznać, że fakt iż szczyt UE i Chiny odbył się w Pekinie, za pozytywny gest Komisji Europejskiej wobec Państwa Środka. 

 

Posłuchaj

Marcin Przychodniak i Wojciech Kwiatkowski komentują szczyt UE i Chin oraz sprawę Epsteina (Świat 24) 26:12
+
Dodaj do playlisty

 -  Trójkąt wzajemnych relacji USA-Chiny-UE jest dla wszystkich stron bardzo ważny. Ale też nikt w UE nie traktuje Pekinu, jako alternatywy dla relacji transatlantyckich. Wspólnota sama sobie zbudowała łańcuch zależności od Chin. Wykorzystuje to Waszyngton. Donald Trump zapowiada podniesienie ceł dla UE, jeszcze w trakcie negocjacji handlowych z Brukselą. Wcześniej Amerykanie ustalają z Chińczykami wysokość stawek celnych oraz likwidację blokad w eksporcie wielu towarów. To wszystko razem, osłabia pozycję negocjacyjną Brukseli wobec Waszyngtonu. Ale też daje okazję dla Chin do większego nacisku na UE, aby mogły więcej eksportować na europejski rynek - powiedział Marcin Przychodniak. 

Akta Jeffreya Epsteina

Druga część audycji dotyczyła śledztwa w sprawie kompromitujących dokumentów i nagrań, które ujawniono z powodu afery Epsteina. Dotyczyły one także elit politycznych z kręgów demokratów i republikanów, a nawet przypadków śmierci, które nie zostały do końca wyjaśnione. Donald Trump ogłaszał podczas swojej kampanii wyborczej, że ujawni akta i nazwiska, dotyczące afery pedofilskiej Epsteina.

Wielu zwolenników Donalda Trumpa zadaje sobie pytanie, czemu inaczej postępuje niż to wcześniej obiecywał. To kolejna rysa na jego wizerunku po ataku na Iran, a przecież deklarował, że nie będzie wciągał Ameryki w kolejne konflikty zbrojne. Choć jak twierdzą demokraci, w aktach Epsteina pojawiło się w negatywnym kontekście nazwisko obecnego prezydenta USA. Epstein miał wiele legalnych interesów i obracał się w najwyższych kręgach amerykańskiej polityki i biznesu. I mógł wtedy spotkać się z Trumpem.  A on sam w 2002 roku wyrzucił Epsteina ze swojej rezydencji, mówiąc, że był "obrzydliwy". To pokazuje, że nie miał do czynienia z przestępczą działalnością Epsteina - powiedział Wojciech Kwiatkowski.


**

AudycjaŚwiat 24
Prowadzący: Ernest Zozuń
Goście: Marcin Przychodniak (z Polskiego Instytutu Stosunków Międzynarodowych (PISM) oraz dr Wojciech Kwiatkowski, (amerykanista z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego (UKSW)
Data emisji: 27.07.2025
Godzina emisji: 13.30

Źródło: Polskie Radio 24


Polecane

Wróć do strony głównej