Podwyżki dla budżetówki. OPZZ chce 15 procent, rząd mówi o 5 procentach
- Wynagrodzenia w budżetówce były latami zamrożone, pomimo szalejącej inflacji, dlatego dziś pracownicy tej grupy zawodowej słuszniej oczekują od rządu podobnych podwyżek, jakie dostali nauczyciele, być może powinny być wprowadzane stopniowo z uwagi na stan budżetu państwa - mówili goście Polskiego Radia 24: Sebastian Koćwin, wiceprzewodniczący OPZZ i dr Waldemar Kozioł z Wydziału Zarządzania UW.
2024-11-16, 16:00
W zespole ds. usług publicznych Rady Dialogu Społecznego (RDS) pojawiły się żądania związków zawodowych wprowadzenia podwyżek dla pracowników sfery budżetowej o 15 procent, choć rząd zapowiedział podwyżkę w wysokości 5 procent w roku 2025, tłumacząc to trudnościami budżetu państwa.
Posłuchaj
- My 15 września 2023 roku, wyraźnie wskazywaliśmy, że pracownicy ze sfery budżetowej powinni być lepiej wynagradzani, a w okresie wysokiej inflacji podwyżki wynagrodzeń były zamrożone, dlatego rok temu chcieliśmy podwyżki o 22 procent, a potem o 24 procent. Ale widząc jakie problemy ma obecna, nowa koalicja, postanowiliśmy się spotkać w połowie drogi, czyli, że oczekujemy wzrostu wynagrodzeń o 15 procent. W innych grupach zawodowych te podwyżki były, ale nie dostawali ich pracownicy sfery finansów publicznych - powiedział Sebastian Koćwin.
Budżet jest sfinansowany z podatków
- Budżet państwa ma pieniądze na te wynagrodzenia z podatków pobieranych od wszystkich pracowników oraz z podatków pośrednich. Gdy spoglądamy na żądania związkowców podwyżki na poziomie 15 procent, to widzimy po drugiej stronie przychody i rozchody budżetu państwa. Jeżeli państwo sfinansuje te podwyżki, to duża część tych pieniędzy wróci w formie PIT do budżetu. Wynagrodzenia w Polsce to około 18 procent PKB, to jest niski wskaźnik i musimy sobie z tego zdawać sprawę. Jeżeli będą wyższe zarobki w budżetówce to może dać także wzrost konsumpcji, co pobudzi usługi i średnie firmy - powiedział dr Waldemar Kozioł.
REKLAMA
W opinii ekonomisty, obecnie nie ma "przestrzeni" na większe wydatki państwa na podwyżki dla budżetówki, ale gdyby RPP obniżyło wysokość stóp procentowych, spowodowałoby to obniżenie kosztów obsługi długu publicznego i te środki można by było wtedy wydać na podwyżki. Ale warto rozważyć stopniowe podwyżki, rozłożone w czasie.
***
REKLAMA
Audycja: Kapitał i praca
Prowadząca: Anna Grabowska
Goście: Sebastian Koćwin, wiceprzewodniczący OPZZ i dr Waldemar Kozioł z Wydziału Zarządzania UW
Data emisji: 16 11.2024
Godzina emisji: 15.15
PR24
REKLAMA
REKLAMA