Walka nie tylko na arenach. Fala upałów może wykończyć wielkie imprezy sportowe

Jest niewidzialny, ale czuć go na każdym kroku. Upał to zjawisko, które może skutecznie pozbawić kibiców radości z nadchodzących igrzysk olimpijskich we Francji. A prognozy są co najmniej niepokojące.

2024-04-04, 14:10

Walka nie tylko na arenach. Fala upałów może wykończyć wielkie imprezy sportowe
Upały mogą odebrać kibicom radość z Igrzysk Olimpijskich. Foto: shutterstock/Svet foto

Fale upałów męczą Europę od lat. Cierpią najbardziej jej zachodnie i południowe krańce. I choć dla Francuzów znad basenu Morza Śródziemnego czy Włochów ze słonecznego południa wysokie temperatury nie są niczym nowym, to tak wielu kresek na termometrze nie widzieli najstarsi przedstawiciele tych narodów.

23 sierpnia 2023 roku termometry w Rzymie pokazały 41 stopni Celsjusza w cieniu. Odczuwalna temperatura? Około 60 stopni Celsjusza. W tym samym czasie w Mediolanie padł kolejny rekord: średnia temperatura wyniosła 33 stopnie Celsjusza. Średnia, bo w ciągu dnia zdecydowanie przekraczała tę wartość. To pierwszy tak gorący dzień od 260 lat.

Francja nie pozostaje w tyle. W lipcu 2023 roku przez całe jej terytorium przetaczała się historyczna fala upałów. Kolejne regiony biły rekordy ciepła. Pierwszy raz w historii temperatura przekroczyła 40 stopni Celsjusza w historycznym Verdun (na wysokości 550 m).

Fala gorąca nie ominęła także innych krajów. Czesi i Słowacy zmagali się gigantycznymi pożarami, Skandynawowie z upałami, a w Polsce w wielu regionach brakowało wody w kranach.

REKLAMA

Zmiany klimatyczne, czy tego chcemy, czy nie

Od kilku lat trwa debata na temat zmian klimatycznych. Jedni ustawiają się w obozie zwolenników teorii o globalnym ociepleniu, inni są całkowicie sceptyczni, twierdząc, że jest to jedynie chwyt marketingowy "ekoterrorystów". Są i tacy, którzy w bezpośredni udział człowieka w zmianach klimatu nie wierzą, ale przyznają, że z pogodą dzieje się "coś niedobrego".

Niezależnie, po której stronie sporu jesteśmy, każdy z nas odczuł na własnej skórze gwałtownie zmieniającą się pogodę, rzadkie dotąd zjawiska takie jak trąby powietrzne czy intensywne gradobicia, pojawiające się coraz częściej, także w naszej szerokości geograficznej.

Z informacji przedstawionych przez Komisję Europejską wynika, że lata 2011-2020 były najcieplejszą dekadą w historii Europy i świata, a średnia temperatura na świecie w 2019 roku wyniosła 1,1 stopnia Celsjusza więcej niż przed epoką przemysłową.

17 listopada 2023 r. Samantha Burgess, badaczka z organizacji Copernicus Climate Change Service (C3S), informowała w mediach społecznościowych, że przekroczyliśmy próg ocieplenia o 2 stopnie Celsjusza. Jak podkreśla KE, skutkiem tak szybkiego i gwałtownego wzrostu globalnej temperatury będzie zwiększenie ryzyka "wystąpienia niebezpiecznych i potencjalnie katastrofalnych zmian w środowisku globalnym".

REKLAMA

Silne upały i susze powodują przede wszystkim ogromne szkody w rolnictwie Silne upały i susze powodują przede wszystkim ogromne szkody w rolnictwie

Innymi słowy: ucierpimy wszyscy i wszyscy odczujemy zmieniający się klimat. Zmiany klimatu wraz ze zwiększającą się temperaturą wpływają na każdą sferę naszego życia: gospodarkę, rolnictwo, a co za tym idzie - na produkcję żywności, zdrowie, aż wreszcie sytuację społeczną. Już teraz obserwowana jest zwiększona migracja ludności z uwagi na destrukcyjne warunki pogodowe (powodzie, susze), które wyludniają całe obszary np. na Bliskim Wschodzie.

"Piątek (17 listopada 2023) był pierwszym dniem, w którym globalna temperatura była o ponad 2 stopnie Celsjusza wyższa od poziomu z lat 1850-1900 (lub okresu przedindustrialnego) i wyniosła 2,06 stopnia Celsjusza" - napisała badaczka.

Powodzie bardziej nieprzewidywalne. Dr Alicja Pawelec wskazuje przyczyny

Mimo że tylko jednego dnia bariera 2 stopni została przekroczona, jest to zdecydowany sygnał ostrzegawczy, chociażby dla uczestników Porozumienia Paryskiego.

REKLAMA

Ocieplający się klimat to nie tylko roztapiające się lodowce i susze. To także bezpośrednie zagrożenia dla zdrowia i życia człowieka. Naukowcy w publikacji "Nature Medicine" w listopadzie 2023 r. przekazali, że 2022 rok był jednym z najbardziej zabójczych dla człowieka. W 35 krajach Europy z powodu przegrzania zmarło wówczas ponad 61 tys. osób. W samych Włoszech było to ponad 18 tys., w Hiszpanii ponad 11 tys. osób, a w Niemczech ponad 9 tys. Liczby te wciąż się zwiększają.

Francja ma poważny problem

Choć fale upałów przetaczają się przez Europę znacznie wcześniej, niż mogłoby się wydawać, bo już od maja, to ich apogeum zazwyczaj przypada na miesiące typowo wakacyjne: lipiec i sierpień. Tym samy stajemy w obliczu ogromnego problemu: igrzyska olimpijskie we Francji [w Paryżu - red.] są bowiem zaplanowane w dniach 26 lipca - 11 sierpnia 2024.

W lipcu 2023 roku temperatury w Paryżu przekraczały 40 stopni Celsjusza W lipcu 2023 roku temperatury w Paryżu przekraczały 40 stopni Celsjusza

Upały od wielu lat dają się we znaki Francuzom. Tylko w ciągu ostatnich pięciu Paryż bił rekordy ciepła. W 2019 r. w stolicy Francji zanotowano rekordowe 42,6 stopnia w cieniu. W 2022 r. w okolicach Opery Garnier zanotowano 56 stopni. Choć tutaj temperatura potęgowana była przez okoliczną infrastrukturę (beton, mnogość budynków), nie zmienia to faktu, że temperatura powyżej 50 stopni Celsjusza skutecznie utrudnia oddychanie.

Co więcej, zgodnie z raportem czasopisma naukowego "Lancet", ryzyko śmierci w Paryżu spowodowane przegrzaniem organizmu jest największe spośród wszystkich europejskich stolic.

REKLAMA

W analogicznym okresie (lipiec - sierpień) 2023 Francja zmagała się z rekordowymi upałami, bijąc historyczne wyniki temperatur. W ubiegłym roku w lipcu w ponad 20 departamentach ogłoszony został najwyższy stopień ostrzeżenia. Temperatura wszędzie przekraczała 40 stopni. Nasuwa się więc pytanie, co z igrzyskami? Czy największa i najstarsza impreza sportowa nie przerodzi się w walkę o przetrwanie, nie tylko na arenach?

Wioska bez klimatyzacji

Jak się okazuje, stawiając na jeden aspekt, jakim jest ekologia, Francuzi pominęli kilka innych. Jak przekonuje Euronews, wioska olimpijska jest w dużym stopniu nieprzygotowana na falę upałów. Specjalnie wybudowany na północnych przedmieściach Paryża kompleks miał zapewnić sportowcom wypoczynek i spokój od kibiców, by mogli regenerować się przed kolejnymi zawodami. Jest jeden haczyk… nie ma klimatyzacji.

Wioska olimpijska na przedmieściach Paryża Wioska olimpijska na przedmieściach Paryża

Choć wielu okrzyknęło klimatyzator jednym z przełomowych wynalazków w historii ludzkości, Francuzi postawili na ekologię. Nowoczesna klimatyzacja generuje bowiem gazy cieplarniane. Chcąc tego uniknąć, w wiosce olimpijskiej postawiono na naturalny system chłodzenia geotermalnego, który wykorzystywany jest m.in. w Luwrze. System pozostanie, wraz z przekształceniem wioski w budynki biurowe.

Jednak według Światowej Organizacji Meteorologicznej, w przypadku przewidywanych temperatur powyżej 40 stopni Celsjusza warunki wciąż mogą być trudne, jeśli w ogóle do zniesienia. Zmęczeni po zawodach sportowcy, rywalizujący w upale, mogą nie mieć wystarczającej przestrzeni do ochłody. Niektóre kraje już protestują, sugerując, że warunki proponowane przez Francuzów zagrażają zdrowiu, a nawet życiu sportowców.

REKLAMA

Zużywamy więcej wody, niż nam się wydaje. Dziennie potrzebujemy nawet 5 tys. litrów

Z problemem wysokich temperatur poradzili sobie Katarczycy, którzy dysponując ogromnymi środkami finansowymi, wyposażyli nowo wybudowane stadiony piłkarskie w klimatyzatory. Aż siedem z ośmiu stadionów było ochładzanych do temperatury 21 stopni Celsjusza.

Same stadiony i areny walki sportowców to jedno. Pozostaje także kwestia setek tysięcy turystów, którzy przybędą do Paryża. W przypadku imprez masowych, a taką są IO, mówimy o tysiącach osób w jednym miejscu - na stadionie, arenie czy na ulicach - którzy spragnieni, będą masowo wykupywać wodę i napoje. Eksperci już podnoszą alarm, że miasto Paryż, które powierzchniowo jest niewiele większe od Radomia, może nie być w stanie zapewnić odpowiedniej ilości płynów w sklepach, marketach i restauracjach.

Ponadto, w wielu miejscach brakuje parków i drzew, a te są naturalną ochroną przed upałami. W kontekście bezpieczeństwa kibiców i samych zawodników eksperci podnoszą także kwestię opieki medycznej.

REKLAMA

Pożar katedry Notre Dame pokazał, że wąskimi uliczkami Paryża, w godzinach szczytu, trudno jeździ się nawet wozem strażackim na sygnale. Dojazd karetek i służb medycznych do wielu miejsc może być utrudniony. Ryzyko przegrzania rośnie z każdym dodatkowym stopniem Celsjusza.

Katarczycy na stadionach piłkarskich zamontowali ogromny system klimatyzacji, który obniżał temperaturę do 21 stopni Celsjusza Katarczycy na stadionach piłkarskich zamontowali ogromny system klimatyzacji, który obniżał temperaturę do 21 stopni Celsjusza

Arena walki z upałem

Szansa na to, że nadchodzące lato we Francji będzie chłodniejsze niż w latach wcześniejszych, jest mała. Już w styczniu 2024 w kilku krajach Europy, w tym właśnie we Francji, padł rekord temperatury. Termometry w wielu regionach pokazały grubo ponad 20 kresek na plusie.

Jednym z rozwiązań może być przesunięcie imprez sportowych na chłodniejsze miesiące. W przypadku IO w Paryżu takiej możliwości już nie ma, jednak sama impreza oraz jej przebieg powinny zmusić przyszłych organizatorów wydarzeń takich jak IO do zastanowienia się. Czy miesiące letnie wciąż są dobrym pomysłem?

Katar zdecydował się przenieść mundial na przełom listopada i grudnia 2022 roku. Decyzja chwalona przez wielu, a przede wszystkim samych piłkarzy.

REKLAMA

O nieco większym szczęściu mogą mówić uczestnicy igrzysk paraolimpijskich w Paryżu, które odbędą się w dniach 28 sierpnia - 8 września 2024. Jednak i oni będą zmagać się z dotkliwą falą upałów, żarem lejącym się z nieba i prawdopodobnym brakiem opadów.

Igrzyska w Paryżu będą więc nie tylko sportowym wydarzeniem roku, ale także szansą na poważną debatę nad wpływem zmian klimatycznych na świat sportu.

Euronews/tvn24/pap/climate.ec.europa.eu/as

kormp

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej