PKW odrzuca sprawozdanie PiS. Jest oficjalna decyzja

2024-08-29, 17:00

PKW odrzuca sprawozdanie PiS. Jest oficjalna decyzja
Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła sprawozdanie finansowe komitetu wyborczego PiS. Foto: PAP/Piotr Nowak

Sprawozdanie finansowe komitetu wyborczego Prawa i Sprawiedliwości zostało odrzucone. Zdecydowano o obniżeniu dotacji dla PiS o ponad 10 mln zł - z 38 mln do 28 mln zł oraz o ograniczeniu subwencji partyjnej. Informację na ten temat przekazał przewodniczący PKW sędzia Sylwester Marciniak.

Państwowa Komisja Wyborcza zakwestionowała sprawozdanie finansowe komitetu wyborczego Prawa i Sprawiedliwości. W uchwale PKW uznano, że nieprawidłowo wydatkowano kwotę ok. 3,6 mln zł. W związku z wynikiem wyborczym PiS, partia ta powinna otrzymać dotację wynoszącą ok. 38 mln zł. Teraz będzie ona obniżona o ponad 10 mln zł.

- Skutki są poważniejsze, jeśli chodzi o subwencję dla partii politycznej - wskazał przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Sylwester Marciniak. Jak powiedział, partia może zostać jej pozbawiona w całości przez trzy lata, jeśli nie zaskarży podjętej w czwartek uchwały.

Po wyborach PiS powinien otrzymywać roczną subwencję partyjną w kwocie 25,9 mln zł. Ta też ma zostać obniżona o ponad 10 mln zł. Na dodatek w perspektywie partii Jarosława Kaczyńskiego grozi utrata nawet całej subwencji.

PiS straci ponad 50 mln zł?

Jak wyjaśnił dyrektor Zespołu Kontroli Finansowania Partii Politycznych i Kampanii Wyborczych Krzysztof Lorentz, w przypadku odrzucenia sprawozdania komitetu wyborczego partii, kwota, którą zakwestionowano, podlega przepadkowi na rzecz państwa. Ponadto komitet jest karany obniżeniem dotacji o trzykrotność zakwestionowanej kwoty. O tę samą trzykrotność obniżana jest także subwencja partyjna przez całą kadencję.

REKLAMA

To oznacza, że - zgodnie z uchwałą PKW - PiS straci ponad 10 mln zł dotacji oraz ponad 40 mln zł subwencji i jeszcze będzie musiało zwrócić zakwestionowaną kwotę ponad 3,6 mln zł. Sumarycznie kwota, którą traci PiS, wynosi ponad 57 mln zł.

Jest groźba utraty całej subwencji partyjnej przez PiS

Jednocześnie jednak - przypomniał Krzysztof Lorentz - Państwowa Komisja Wyborcza zajmowała się na razie sprawozdaniem komitetu wyborczego, podsumowującym wydatki kampanijne. Sprawozdanie finansowe partii jest osobnym dokumentem i nad nim PKW się jeszcze nie pochylała.

- Kolejną konsekwencją, która już nie zależy bezpośrednio od dziś podjętej przez PKW uchwały, jest ewentualność utraty przez partię prawa do subwencji na okres trzech lat na skutek odrzucenia rocznego sprawozdania finansowego partii politycznej, która to uchwała nie została jeszcze podjęta, więc jest to ewentualne przyszłe następstwo tego, co dziś zdecydowała PKW - wyjaśnił Lorentz.

- Pomiędzy uchwałą dotyczącą sprawozdania komitetu wyborczego, a uchwałą dotyczącą rocznego sprawozdania partii jest związek, ale ten związek i ostateczną decyzję w sprawie sprawozdania finansowego partii PKW podejmie w nieodległym, ale jednak przyszłym terminie - dodał.

REKLAMA

Przewodniczący Komisji sędzia Sylwester Marciniak, nawiązując do tych słów, powiedział, że "w najbliższym czasie" PKW będzie musiała podjąć sprawozdania finansowe partii politycznych i subwencji. - To będzie w przyszłym miesiącu -- poinformował.

Dlaczego PiS traci pieniądze?

- Państwowa Komisja Wyborcza większością głosów, zdecydowała, że wśród materiałów, które mamy - a my nie mamy uprawnień śledczych, więc musimy się opierać na tej dokumentacji, którą nam przedstawiły inne organy państwowe - są pewne sytuacje, co do których mamy przekonanie, że stanowią one naruszenie zasad prowadzenia kampanii wyborczej - powiedział członek PKW Ryszard Balicki, który przedstawił dziennikarzom konkretne zdarzenia, ujęte w uchwale PKW, mające wpływ na kampanię wyborczą PiS.

- W uchwale jest wyszczególnionych kilka takich zdarzeń, m.in. pikniki wojskowe, te dwa, na których w sposób bezdyskusyjny dochodziło do prowadzenia agitacji wyborczej, zachęcającej do głosowania w określony sposób. Między innymi jest tam ujęty spot, który został uznany przez Państwową Komisję Wyborczą jako spot reklamowy, zachęcający do głosowania na tenże komitet wyborczy, spot pana ministra (Zbigniewa) Ziobry. Jest tam również mowa o kwotach, które zostały rozdysponowane na wynagrodzenie pracowników zatrudnionych w Rządowym Centrum Legislacji, a mamy na to informację, że ci pracownicy nie wykonywali swojej pracy merytorycznej, a jedynie służyli do prowadzenia kampanii wyborczej ówczesnego szefa Rządowego Centrum Legislacji - wymieniał Balicki.

- To są te sprawy, które uznaliśmy za bezdyskusyjnie naruszające zasady prowadzenia kampanii wyborczej, one po przeliczeniu, bo ten ekwiwalent finansowy musiał być umieszczony (w uchwale PKW), tworzyły tę kwotę 3 miliony 600 tysięcy, która została ujęta w naszej uchwale - dodał członek PKW.

REKLAMA

Czytaj również:

PiS ma prawo do odwołania. Zdecyduje Sąd Najwyższy

Podczas konferencji prasowej przedstawiciele Państwowej Komisji Wyborczej przypomnieli, że partii, której sprawozdanie finansowe zostało odrzucone, przysługuje skarga do Sądu Najwyższego. Może ją wnieść pełnomocnik finansowy komitetu w ciągu 14 dni od doręczenia mu postanowienia PKW. Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN rozpatruje skargę i wydaje w tej sprawie orzeczenie w terminie 60 dni. Od orzeczenia SN nie przysługuje odwołanie. Jeśli SN uzna skargę za zasadną, PKW postanawia o przyjęciu sprawozdania finansowego.

Kiedy partia złoży skargę, wówczas uchwała PKW powinna zostać wstrzymana. Prawo jednak nie rozstrzyga jednoznacznie - powiedział Krzysztof Lorentz - jak w tej sytuacji powinien zachować się minister finansów, który wypłaca partiom subwencje i dotacje. Z jego wypowiedzi wynika, że dotychczasowa praktyka była taka, by partiom wypłacać subwencję obniżoną, a w momencie decyzji Sądu Najwyższego wyrównywać ewentualnie brakującą kwotę.

Artykuł aktualizowany.

REKLAMA

Czytaj także:

polskieradio24.pl/PAP/jmo

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej