Historia

Rzymski legionista nie służył bez wina. Odkrycie polskich archeologów w Gruzji

Ostatnia aktualizacja: 09.11.2022 05:50
Dobrze zachowane pozostałości po starożytnej tłoczni wina odkrył polsko-gruziński zespół archeologów obok rzymskiego fortu Apsaros (dzisiejsze Gonio obok Batumi). Zdaniem archeologów zaopatrywała w ten trunek stacjonujących w nim żołnierzy.
Pozostałości tłoczni zaraz po usunięciu ziemi i oczyszczeniu
Pozostałości tłoczni zaraz po usunięciu ziemi i oczyszczeniuFoto: UW/R. Karasiewicz-Szczypiorski

Prywatny biznes na zapleczu armii 

Tłocznia była położona kilkaset metrów od garnizonu.

- Z punktu widzenia regulaminu wojskowego obszar ten powinien być niezabudowany. Ale ludzie od zawsze byli zainteresowani robieniem biznesów. Dlatego w okolicy tego i innych rzymskich obozów wznoszono np. domy publiczne czy - jak w tym przypadku - tłocznię wina - powiedział PAP kierownik badań ze strony polskiej dr hab. Radosław Karasiewicz-Szczypiorski z Centrum Archeologii Śródziemnomorskiej Uniwersytetu Warszawskiego.

Stronę gruzińską reprezentuje Shota Mamuladze z Agencji Ochrony Dziedzictwa Kulturowego Adżarii.

Karasiewicz-Szczypiorski dodał, że często właścicielami okolicznych biznesów byli sami weterani - emerytowani żołnierze, którzy dzięki dobrym kontaktom z dowództwem obozu rozpoczynali lukratywną działalność. W forcie Apsaros stacjonowali zapewne zarówno legioniści, jak i wojska pomocnicze, czyli żołnierze nieposiadający obywatelstwa rzymskiego.

Jakie wino pili rzymscy żołnierze? 

Naukowcy przyjrzeli się instalacji i na tej podstawie udało im się nawet wysnuć przypuszczenie, jaki rodzaj wina był tam produkowany.

- Musiało to być wino z kwewri, znane również z dzisiejszej Gruzji. Wino fermentowało we wkopanych w ziemię glinianych naczyniach. Taki trunek smakował zdecydowanie inaczej niż alkohol leżakowany w beczkach czy stalowych tankach. Wino było ziemiste i słodkie – opisał Karasiewicz-Szczypiorski.

Polsko-gruzińska ekspedycja prowadzi badania zarówno w obrębie murów fortu, jak i poza terenem twierdzy. Tłocznię do wina odkryto poza nimi dzięki zastosowaniu skaningu laserowego (LiDAR), który ujawnił anomalie w ukształtowaniu terenu.

Świadectwo wymiany idei

Zdaniem badaczy instalacja funkcjonowała w II i do III w. Była więc użytkowana w czasach, gdy w Apsaros stacjonował rzymski garnizon. Archeolodzy uważają, że urządzenie niemal na pewno stanowiło część gospodarstwa produkującego wino na lokalne potrzeby, w tym dla rzymskiego wojska.

- Warto zwrócić uwagę, że tłocznia ma cechy konstrukcyjne typowe dla lokalnej tradycji winiarskiej, ale do uszczelnienia powierzchni roboczej oraz zbiornika na moszcz wykorzystano zaprawę hydrauliczną typową dla budownictwa rzymskiego. Tłocznia jest więc świadectwem wymiany idei na pograniczu pomiędzy imperium rzymskim i lokalnym królestwem Iberii – podkreślił Karasiewicz-Szczypiorski.

Naukowiec zwrócił uwagę, że zachodnia Gruzja nie jest najlepszym miejscem do wytwarzania wina ze względu na klimat. Mimo tego starożytni zdecydowali się na taki krok. - Jest to miejsce bardziej predestynowane do produkcji piwa - ocenił.

Owocna ekspedycja

Do sukcesów tegorocznej ekspedycji, która odbyła się wiosną, badacze zaliczają także odkrycie dużej liczby przedmiotów służących do pisania oraz oświetlania miejsca pracy. Dzięki tym znaleziskom badacze otrzymali potwierdzenie dotychczasowych przypuszczeń, że znaleziony w poprzednich latach budynek pełnił funkcję sztabu miejscowego garnizonu.

Polsko-gruzińskie wykopaliska w rzymskim forcie Apsaros trwają od 2014 roku. To dzisiejsza miejscowość Gonio położona obok wakacyjnego kurortu Batumi w zachodniej Gruzji. O tym mieście pół wieku temu śpiewały Filipinki. W ramach projektu badawczego udało się dokonać już szeregu znaczących znalezisk w postaci m.in. mozaiki podłogowej w ruinach domu dowódcy garnizonu. To unikatowe odkrycie na terenie Gruzji. Gonio jest dziś jedną z większych atrakcji turystycznych w okolicach Batumi.

Apsaros (bo pod taką nazwą twierdza była znana wśród starożytnych) powstał ok. 2 tys. lat temu na granicy rzymskiej prowincji Kapadocja. Ze względu na strategiczne położenie fort pełnił ważną rolę w systemie obrony wschodnich rubieży Cesarstwa Rzymskiego. Dziś to malownicze ruiny. Świetnie zachowały się jedynie fortyfikacje. Ich wnętrze to w większości pusta przestrzeń, gdzieniegdzie widoczne są zarysy fundamentów dawnych budowli. W pobliżu twierdzy przebiegała niegdyś jedyna dogodna droga z Kolchidy (zachodniej Gruzji) do rzymskich prowincji w Azji Mniejszej.

PAP//im

Czytaj także

Armenia. Odkryto najdalej na wschód wysunięty rzymski akwedukt

Ostatnia aktualizacja: 20.11.2021 05:40
Pozostałości łukowej konstrukcji odnaleziono w Artaszat, mieście nieopodal granicy turecko-armeńskiej. Wznieśli ją rzymscy żołnierze w latach 114-117 n.e.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Warmińsko-mazurskie: Odnaleziono kolejną część skarbu pochodzącego z imperium rzymskiego

Ostatnia aktualizacja: 07.12.2021 05:40
Po przebadaniu stanowiska ze skarbem rzymskich denarów z Półwsi odnaleziono trzy kolejne monety - podało w czwartek Muzeum w Ostródzie. Skarb, którego główną część odkryto przypadkowo przed pięciu laty, liczy obecnie 112 srebrnych denarów z I i II wieku n.e.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Turcja. Odkryto największą w Anatolii tłocznię oliwy z czasów bizantyjskich

Ostatnia aktualizacja: 08.12.2021 05:40
Jej początki sięgają czasów cesarstwa wschodniorzymskiego - poinformował w poniedziałek dziennik "Hürriyet Daily News". Znaleziska dokonano niedaleko miasta Iskenderun położonego nad Morzem Śródziemnym.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Wielka Brytania. Bogata rzymska osada odnaleziona dzięki budowie szybkiej kolei

Ostatnia aktualizacja: 17.01.2022 05:40
Badania archeologiczne wykazały, że na terenie znanym jako Blackgrounds, funkcjonował ważny ośrodek handlowy. Na miejscu archeolodzy odnaleźli wiele cennych artefaktów, w tym ponad 300 monet z czasów cesarstwa.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Co polscy naukowcy odkryli w brzuchu "mumii niewiasty"? Historia pewnej pomyłki

Ostatnia aktualizacja: 03.08.2022 05:45
Opublikowane w ubiegłym roku doniesienia badaczy o szczątkach płodu odkrytych w brzuchu mumii, należącej do Uniwersytetu Warszawskiego, okazały się nieprawdą. Według najnowszych badań wynika, że to, co naukowcy wzięli za szczątki nienarodzonego dziecka, jest zawiniątkiem umieszczonym w ciele kobiety. 
rozwiń zwiń